I Zwycięstwo wojsk polskich i litewskich nad wojskami zakonu krzyżackiego pod Grunwaldem (1410). Pomimo iż nie wykorzystano tego sukcesu w pełni i nie udało się zniszczyć państwa zakonnego, potęga Krzyżaków została złamana. Od tego czasu Zakon już nie zagrażał obydwu państwom w takim stopniu jak dotychczas (przejście Krzyżaków do wojen obronno – zaczepnych, już nie był wstanie prowadzić wojen ofensywnych). Pomimo zlikwidowania zagrożenia krzyżackiego obydwa państwa coraz bardziej zbliżały się do siebie, zawierając kolejne umowy – unia wileńska (1499) i mielnicka (1501). Wcześniej zawarto unie w wileńsko – radomską (1401) i horodelską (1413).
II Brat Jagiełły, Witold, chcą doprowadzić do uniezależnienia Litwy od Polski, doprowadził do konfliktu zbrojnego ze swoim bratem. Podobnie stało się za panowania na Litwie innego brata Jagiełły, Świdrygiełły. Ostatecznie zwyciężyły tendencje sojuszu i ścisłej współpracy obydwu państw, przy zachowaniu odrębnego wojska, skarbu, urzędów i prawa. Ze względu na różną interpretację układów nie doszło wcielenia Litwy do Polski. Unia w Horodle zapewniała odrębność obu państwom. Ostatecznie: obydwa kraje miały wspólnego władcę (noszącego miano króla w Polsce i Wielkiego Księcia Litewskiego na Litwie), wspólny sejm, politykę zagraniczną. Obie strony wspólnie prowadziły również wojny.
III Przyjęcie chrztu przez Litwę (1387), co wprowadziło ten kraj w obręb kultury zachodniochrześcijańskiej, przy zachowaniu tolerancji wobec innych wyznań, jak prawosławia, islamu czy judaizmu.
IV Polonizacja Litwy. Kultura polska była popularna wśród szlachty i możnych rodów litewskich, które uzyskały szereg przywilejów, którymi cieszyli się polscy możni.
V Polska i Litwa (znana później jako Rzeczpospolita Obojga Narodów) była jednym z największych krajów w Europie, o dużym prestiżu w regionie oraz sporej sile militarnej, z której polityką musieli liczyć się sąsiedzi.
VI Władysław Jagiełło zapoczątkował panowanie nowej dynastii w Polsce. Oznaczało to: Reorientację polityki zagranicznej Polski – Polska faktycznie zaprzestała starań na odzyskanie ziem śląskich, kierując swoją energię w kierunku wschodnim. W ten sposób problemy Litwinów z sąsiadami stały się również problemami polskimi i wciągnęły Polskę do konfliktów z nowymi wrogami – Moskwą oraz Tatarami, a później także z nowo ukształtowaną na Ukrainie grupą – Kozakami. Wielokrotne wojny, prowadzone z różnym szczęściem, osłabiły militarnie i gospodarczo Rzeczpospolitą. Jagiełło, w zamian za zapewnienie tronu swoim potomkom nadał liczne przywileje szlachcie, co osłabiło władzę monarszą w Polsce. Także polscy magnaci, wzmocnili swoją pozycję w państwie, nabywając nowe ziemie na wschodzie (np. poprzez wchodzenie w koligacje rodzinne z litewską i ruską magnaterią) i tworząc, z biegiem czasu, ogromne latyfundia, będące w późniejszym czasie państewkami w państwie, z własnymi armiami liczącymi od kilkuset do kilku tysięcy żołnierzy. Była to jedna z przyczyn słabej władzy centralnej (królewskiej) i zarzewiem późniejszych problemów (XVII/XVIII wiek).
Chrzest Żmudzi oraz ostatni etap bitwy grunwaldzkiej według Jana Długosza
Opis wprowadzenia nowej wiary wśród ludu żmudzkiego:
"Po dokonaniu szczęśliwym związku i przymierza między panami polskimi i litewskimi.
Władysław, król Polski, udał się do Litwy w towarzystwie Aleksandra, wielkiego księcia
litewskiego, tudzież Anny królowej i córki Jadwigi.69 Trapiło go to wielce, że Żmudź, kraj jego
dziedziczny, dotychczas z znaczną dla niego niesławą pogrążona była w ślepocie pogaństwa;
wszystkie więc ku temu zwrócił usiłowania i za najpierwszy cel sobie założył, aby naród
żmudzki oczyścić z błędów bałwochwalstwa i objaśnić światłem wiary chrześcijańskiej.
[Król Jagiełło]...Potem zwołał wszystek obojej płci lud żmudzki i jął mu przekładać, jak
szpetną i ohydną dla Żmudzinów było rzeczą, że gdy Litwini, tak książęta, jako i szlachta, i lud
wszystek, przyszli już do poznania jednego i prawdziwego Boga, oni tylko sami pozostali
jeszcze w dawnych błędach pogaństwa. Poburzył im potem ołtarze bałwochwalcze, gaje święte
powycinał, a udawszy się do najcelniejszego ich bóstwa, to jest Ognia, który oni uważali za
święty i wieczysty, a który na szczycie wysokiej góry, za rzeką Niewieżą leżącej, kapłani tego
bóstwa ciągłym przykładaniem drzewa podsycali, wieżę, w której ów ogień utrzymywano,
podpalił, a samo ognisko rozrzucił i zgasił. Potem żołnierzom polskim kazał powycinać gaje,
które Żmudzini czcili jak święte i od bogów zamieszkane ..."
Kronikarz polski tak przedstawia zwycięstwo polsko-litewskie nad Krzyżakami:
"... Odziały polskie...rzucają się na wrogów ustawionych w 16 chorągwiach, do których przyłączyli się również ci, którzy pod innymi znakami ponieśli klęskę, i staczają z nimi śmiertelną walkę. I chociaż wrogowie przez czas jakiś stawiali opór, w końcu jednak, przeważającymi liczbą oddziałami królewskimi otoczeni, zostali wycięci w pień i niemal wszyscy walczący pod 16 chorągwiami zginęli lub popadli w niewolę. Po zwyciężeniu i rozgromieniu owych zastępów wrogów, kiedy, jak wiadomo, zginęli wielki mistrz pruski Ulryk, marszałek, komturzy i wszyscy znaczniejsi rycerze i panowie z wojska pruskiego, reszta nieprzyjaciół podjęła odwrót, a kiedy raz podała tyły, zaczęła pierzchać w popłochu.
Liczni rycerze, którzy uciekli z szyków pruskich schronili się za wozy pruskie osłaniające obóz. Zaatakowani przez wojska królewskie, które wdarły się z impetem do taborów i obozu pruskiego, zginęli lub dostali się do niewoli. Także obóz nieprzyjacielski pełen wszelkich bogactw i wozy oraz cały dobytek mistrza pruskiego i jego wojska złupili rycerze polscy.
... Po zdobyciu taboru nieprzyjacielskiego wojsko królewskie... ujrzało liczne... hufce nieprzyjacielskie rozproszone w ucieczce, jak błyskały w promieniach słońca odbitych od ich zbroi, które nieomal wszyscy mieli na sobie. Urządziwszy dalej pościg za nimi [oddziały polskie] wkroczywszy na mokradła, rzuciły się na wrogów i pokonawszy garstkę, gdyż niewielu ważyło się stawić opór, pozostałych [wrogów], na rozkaz króla, pędzono nietkniętych w niewolę... Pościg rozciągnął się na wiele mil... Komtur tucholski Henryk, który kazał [przed bitwą], by noszono przed nim dwa miecze... dopadnięty przez ścigających zginął w godny pożałowania sposób przez ścięcie głowy i poniósł straszną, ale zasłużoną karę za brak rozwagi i pychę... Wielu rycerzy schwytano i odprowadzono również do obozu, a zwycięzcy potraktowali ich łagodnie... Zapadająca noc przerwała bitwę."