partanie byli jednymi z najdoskonalszych żołnierzy w historii wojskowości. Armia Spartan była zawsze świetnie wyszkolona i niemal zawsze budziła strach w szeregach przeciwnika. Przez blisko 200 lat armia spartańska dominowała na polach bitew starożytnej Grecji. Reputacja Spartan jako żołnierzy była tak duża, że niejednokrotnie przeciwnik ustępował pola na wieść o zbliżaniu się ich armii. Sparta była także przez długi czas jedynym państwem greckim, które utrzymywało stałą armię przez cały rok. W czasie wolnym Spartanie nie byli demobilizowani, jak żołnierze innych polis, ale przez wolny od wojen czas doskonalili taktykę, dryl i sztuki walki. Było to możliwe dzięki systemowi polityczno – gospodarczo – wojskowemu, który sprawiał, że Spartanin nie wykonywał czynności fizycznych, a pracą zajmowali się zniewoleni Heloci.
Społeczeństwo spartańskie podzielone było na trzy klasy. Najbardziej uprzywilejowaną była klasa pełnych obywateli, Spartiatów (zwanych również Homoioi - Równi), którzy żyli na kawałku ziemi, otrzymanym od państwa za służbę wojskową. Drugą warstwę stanowili Periojkowie, wolni nie obywatele, składający się z rzemieślników, kupców i żeglarzy. W systemie militarnym stanowili znaczącą siłę, dostarczając oddziałów lekkiej piechoty. Trzecią, najliczniejszą grupę stanowili Heloci, niewolnicy, którzy wywodzili się z dawnej, podbitej przez Spartan ludności Peloponezu. Taki podział społeczeństwa uwarunkował system polityczny i wojskowy Sparty. Ponieważ bezwzględna większość ludności Peloponezu nosiła status niewolniczy, elitarna i nieliczna grupa Spartan musiała, w celu obrony swojej uprzywilejowanej pozycji, być zawsze w gotowości, wytrenowana i zorganizowana do walki przeciwko rodzimemu wrogowi, dążącemu do zrzucenia jarzma niewolnictwa.
- granice państwa |
- krainy i państwa |
- stolice i ważne miasta |
Wypowiadanie wojny i dowództwo armii spoczywało w rękach dwóch królów, którzy początkowo razem dowodzili wojskiem w czasie kampanii. Od końca VI w. wprowadzono zmiany i jeden z władców pozostawał w kraju, a drugi ruszał z armią polową na wojnę. W wyprawie towarzyszyła królowi grupa trzystu przybocznych gwardzistów. Same wyprawy uzależnione były od pomyślnych wróżb. Jeśli prognozy były niepomyślne (oraz w czasie pewnych świąt) armia nie opuszczała kraju. Kiedy żadna z tych przeszkód nie istniała, kapłan zapalał święty ogień dla boga wojny Aresa (płonął tak długo, jak trwała wojna), a inni kapłani składali ofiary dla Zeusa i Ateny. Przed samą bitwą kolejne ofiary ofiarowane były Muzom i Erosowi. Armia ruszała do ataku przy dźwięku fletów, co pomagało zachowywać rytm marszu. W pierwszych szeregach walczył król lub (ewentualnie) zastępujący go generał (strateg). W zwyczaju Spartan nie leżało ściganie pokonanego wroga. Najlepsi wojownicy w walce otrzymywali publiczną pochwałę na Zgromadzeniu. Tchórze byli pozbawiani honoru i czci. Nikt z nimi nie chciał mieć nic do czynienia.
Struktura armii
Trudno opisać początki systemu wojskowego Sparty, jak i samego państwa. Towarzyszy temu sporo spekulacji. Legenda mówi, że jedna z plejad imieniem Tajgete, zaszła w ciążę z Zeusem. Owocem aktu miłosnego boga i tytanki był syn, Lacademon, który poślubił królewnę Spartę. Tak pojawił się na świecie lud Lacedemończyków, zwanych Spartanami.
Towarzyszy temu sporo spekulacji. Od wieku VII armia najprawdopodobniej była podzielona według trzech plemion spartańskich. Ostatecznie podzielono armię na pięć jednostek terytorialnych, które miały dostarczać po 1000 żołnierzy. System ten istniał już w czasie wojen grecko – perskich, chociaż nie jest znana dokładna data jego wprowadzenia. Pod koniec konfliktów z państwem perskim, ze względu na spadającą liczbę żołnierzy, armia podzielona została na kilka jednostek taktycznych. Najmniejszą jednostką był 12-osobowy pluton (Enomotarches). Trzy plutony tworzyły 36-osobową Enomotię. Dwie Enomotie tworzyły 72-osobowy Pentekonter. Dwie Pentekonter składały się na 144-osobowy Lochagos. Cztery Lochagos składały się z kolei na 576 Polemarchos, najwidniejszy samodzielny oddział taktyczny armii spartańskiej. Taka struktura pozwalała armii zachować sporą elastyczność i łatwo rozporządzać dużymi formacjami, wysyłając poszczególne oddziały w potrzebne miejsca. W poszczególnych oddziałach walczyli mieszańcy tej samej wioski. Oznaczało to, że w oddziale znajdowali się ludzie w różnym wieku. W praktyce były to osoby od 20 do około 50 roku życia. Później pochodzenie terytorialne nie miało już znaczenia i w oddziale walczyli żołnierze z różnych regionów.
Oddziały pomocnicze
Uzupełnieniem ciężkozbrojnych Spartan były oddziały poddanych spartańskich, Skiritai, żyjący w górzystych regionach północnej krainy Lakonii. Była to lekka piechota o wysokich walorach bojowych. Część z nich walczyło w falandze. Łącznie było to około 600 żołnierzy. W czasie bitwy stanowili lewe skrzydło falangi, uchodzące za najbardziej niebezpieczne. Oznaczało to, że przynajmniej cześć Skiritajów walczyła jako ciężkozbrojni hoplici. Ci żołnierze dobrze sprawdzali się także jako strażnicy obozujących armii oraz jako zwiadowcy.
Dodatkowo licznych oddziałów lekkiej piechoty dostarczali Periojkowie. Byli to mieszkańcy Peloponezu, pochodzenia najprawdopodobniej achajskiego, którzy poddali się dominacji doryckich Spartan. Inna teoria mówi, że byli to spokrewnieni ze Spartanami Dorowie, których liczniejsze wioski zostały podbite przez Spartan. Niezależenie od pochodzenia, nie posiadali oni praw politycznych, ale zachowali wolność osobistą. Ich ludność pozbawiona, chociaż była pozbawiona politycznego przedstawicielstwa w Sparcie, podlegała spartańskim prawom wojskowym w czasie konfliktu zbrojnego, dostarczając zbrojone oddziały na wojnę. Zdarzało się, że Periojkowie wystawiali również oddziałów ciężkozbrojnych hoplitów. Przykładowo w bitwie pod Plateą (479 r.), kontyngent Periojków liczył 10 tysięcy ludzi, z czego połowę stanowili ciężkozbrojni piechurzy.
Oddziały uzbrojone były jak pozostałe armie greckich miast – państw. Uzbrojenie było najprawdopodobniej dostarczane przez państwo. Także podstawową formacją była grecka falanga ciężkozbrojnych hoplitów. Kolor szkarłatny był charakterystyczny dla płaszczy żołnierzy, bo odznaczało to Spartan od innych Greków. Cechą szczególną jest to, że Spartanie, mimo iż byli doskonałymi żołnierzami, nie potrafili stworzyć w dziedzinie wojskowości niemal niczego nowego. Tradycyjna falanga ciężkozbrojnych hoplitów, uzbrojonych w niemal nieudoskonalaną broń, nie potrafiła nieraz przeciwstawić się nowszym, udoskonalonym formacjom (Tebańczycy) czy oddziałom innych państw greckich (Ateńczycy). Dominacja Spartan oparta głównie na ogromnej odwadze i dyscyplinie żołnierzy, pozbawiona była więc głębszej, nowocześniejszej myśli taktycznej. Z tego powodu armie spartańskie zostały dotkliwie pobite przez Teban (371 r. i 362 r.), którzy zastosowali unowocześnioną wersję greckiej falangi oraz zmodernizowanej broni. Także lekkozbrojni hoplici ateńscy powoli zyskiwali przewagę nad ciężkozbrojnymi piechurami, stanowiącymi podstawę wojsk spartańskich.
Do czasu pojawienia się potęgi Teb, armia spartańska wiodła prym na polach bitew w Grecji. Większość walk, toczonych przez Greków, było przeprowadzanych za pomocą falangi, formacji, która jedynie skutecznie mogła być stosowana na płaskim, bez nierówności terenie. Obie strony, posiadając niewielkie ilości konnicy i łuczników, a opierając swą główną siłę na ciężkozbrojnych hoplitach, niejako za obopólną zgodą, stawali do walki na otwartym polu, bez możliwości zastosowania innej taktyki, jak tylko starcie falangi z inną, taką samą formacją. Spartańskie wychowanie, świetne wyszkolenie, przewaga fizyczna, wyższe morale, zawodowe dowództwo i znakomicie dopracowane manewry, czyniły ze Spartan siłę niemal nie do pokonania. Należy pamiętać, że przeciętny mieszkaniec greckiego polis był tylko nieznacznie wyszkolony w sztuce walki (jeśli w ogóle). Dowódcami byli z reguły politycy, wybierani na zgromadzeniach ludowych, a nie zawodowi oficerowie. Nie jest więc zaskakujące, że Spartanie byli niejako predysponowani do bycia zwycięzcami, niemal w każdym starciu zbrojnym.
Z powyższych powodów najemnicy spartańscy byli poszukiwanymi żołnierzami w obcych, bogatych krajach, jak Persja czy Kartagina. Spartanie służyli w zorganizowanych oddziałach lub też byli cenionymi instruktorami.
Żołnierze spartańscy byli niezwykle silni. Już z chwilą urodzenia chłopca, starszyzna decydowała o życiu lub śmierci niemowlęcia. Słabe, małe i chorowite dzieci, za radą starszych, porzucano w czeluściach lub u podnóży gór. Ten sposób postępowania miał nauczyć Spartan bezwzględności wobec słabości fizycznej i psychicznej.
Szkolenie żołnierzy
Trening wojskowy (z greckiego, agoge - wychowanie) chłopca spartańskiego rozpoczynał się w wieku 7 lat. Każde dziecko płci męskiej, oprócz synów rządzących rodów królewskich, było zobowiązane do szkolenia. Zabierano go wówczas od matki i koszarowano wraz z grupą rówieśników w barakach wojskowych, gdzie miał przebywać przez 6 lat. Tam, w toku ostrego systemu edukacji wojskowej, kształtowano mu umysł i wprowadzano w ducha dyscypliny, całkowitego posłuszeństwa wobec przełożonych, pogardy wobec głodu, cierpienia, znoszenia trudów i niedogodności. W toku ćwiczeń, w różnych warunkach klimatycznych, kształtowała się siła fizyczna. Walki pomiędzy rówieśnikami były czysto podsycane przez instruktorów, chociaż w granicach rozsądku, aby nie doszło do niepotrzebnego, fizycznego uszkodzenia ciała. Celowo nie dokarmiano także chłopców, aby tym samych wymusi na nich pociąg do kradzieży. Jeśli ktoś został złapany na tym przestępstwie, był surowo karany. Kara ta wynikała jednak nie z samego "przewinienia", ale z braku wystarczającego sprytu. Każdy chłopiec miał prawo do jednej pary ubrania na rok, spał natomiast na materacu z trzciny. Największym ideałem była odwaga, a największą hańbą tchórzostwo.
W wieku 19 lat Spartanin uważany był za zdolnego do fizycznej służby wojskowej, chociaż nie było to jeszcze równoznaczne z byciem pełnoprawnym żołnierzem. W wieku 19/20 lat Spartanin zostawał też członkiem klubu (organizacji wojskowej), zwanego Pheiditia lub Syssitia, połączonego z messą woj-skową, gdzie wraz z towarzyszami mógł jeść i pić.
Dopiero w wieku 24 lat Spartanin uważany był za pełnoprawnego żołnierza frontowego. Najlepsi przypisywani byli do armii polowej, inni do rezerw. Spartanin po raz pierwszy miał pozwolenie na zapuszczenie długich włosów, symbolu męskości.
W wieku 30 lat żołnierz stawał się kandydatem do Zgromadzenia, co nadawało mu statusu obywatela i pozwalało prowadzić stosunkowo normalne życie. Raz odrzucona kandydatura nie była odnawiana i zamykała drogę do opuszczenia wojskowych baraków, otrzymania kawałka ziemi od państwa i założenia rodziny. W ten sposób Spartanin przechodził do aktywnej służby w rezerwie, która trwała do 60 roku życia.
Spartanie żyli w ciągłym niebezpieczeństwie buntu pokonanej ludności, która miała nad nimi ogromną przewagę liczebną, a pozbawiona była niemal jakichkolwiek praw przez panującą elitę, która kiedyś ją podbiła. Tym należy tłumaczyć bezwzględny system wojskowy, jaki panował w Sparcie, jej stałą, zawodową armię. Każda poważna porażka Spartan na polu walki groziła niebezpiecznym dla państwa buntem, zniszczeniem systemu, który był podstawą życia i bytu Spartan. Aby zapobiec rewoltom helotów, Spartanie dzielili swoją armię na dwie części: armia polowa ruszała na wojnę, a jednostki, które pozostawały w kraju, miały pilnować Helotów.
Najlepsi adepci, noszący znamiona przyszłych liderów, mieli możliwość sprawdzenia się w akcjach militarnych, zwanych krypteia. Kto i w jakim celu przeprowadzał te akcje wojskowo - policyjne jest dość kontrowersyjne dla badaczy. Czy to był specjalnie wyszkolony oddział policyjny, czy tajna organizacja, mająca utrzymywać posłuch wśród poddanej ludności, trudno powiedzieć. Każdej jesieni młodzi Spartanie deklarowali (nieoficjalną) wojnę przeciwko Helotom. Można było wówczas zabić Helota, bez obawy poniesienia kary za przelaną krew. Nieuzbrojeni żołnierze udawali się nocą na prowincję, gdzie mieli zabić każdego napotkanego Helota, który z nieznanych powodów przebywał poza domem w nocy. Specjalne oddziały wojskowe patrolowały wioski ludności niespartańskiej, wyłapywały i mordowały tych Helotów, którzy wykazywali choćby cień chęci buntu. Czasami wojsko otaczało wioskę i mordo-wał wszystkich jej mieszkańców. Podczas najgorszych lat Wojny Peloponeskiej (432 - 404 r.), Sparta poprosiła Helotów o dobrowolne wstępowanie do armii w zamian za wolność. Wszystkich ochotników, jako osoby wykazujące wolnościowe tendencje, następnie mordowano. Dla młodych Spartan miał to być test ich zdolności żołnierskich oraz pierwsza przelana krew. W ten sposób usuwano niebezpiecznych wichrzycieli.
Potęga falangi spartańskiej
Spartanie, jak i inni Grecy, walczyli systemem falangowym. Hoplici, widząc zbliżającego się przeciwnika, poddani byli ogromnej presji psychicznej i niebezpieczeństwu paniki. Trening Spartan pozwalał zachować odważną postawę w czasie walki, w przeciwieństwie do wielu Greków, przerażonych widmem starcia z falangą wroga i brakiem możliwości ucieczki w sytuacji przegranej. Już starożytni słusznie zauważyli, że system falanagowy najlepiej sprawdza się, gdy walczą obok siebie krewniacy, przyjaciele i osoby, które znają się dobrze ze sobą. Widmo bycia okrzykniętym tchórzem miało zapobiegać ucieczce. Także braterstwo broni pomiędzy znającymi się ze sobą żołnierzami było znacznie lepsze niż z nieznajomymi walczącymi w tym samym szeregu. Więź braterstwa broni u Spartan była znaczniej poważana niż u innych Greków. Wspólne koszarowanie, spożywanie posiłków, trening (nago) przełamywał bariery i zespalał wojowników ze sobą. Wśród najlepszych żołnierzy greckich, tak Spartan czy Tebańczyków, istniały też silne więzi homoseksualne. Starszy wojownik posiadał niemal zawsze młodszego kochanka. Podobne związki istniały wśród wielu innych armii greckich.
Zmierzch świetności
Bycie Spartaninem było zaszczytem i wprowadzało żołnierza do ścisłej, nielicznej, elitarnej grupy. Przykładowo w 371 r. p.n.Ch., w okresie dominacji Sparty w Grecji, było tylko 1500 Spartan (plus 5 tysięcy lekkozbrojnych) i 30 tysięcy piechurów greckich państw - miast, połączonych sojuszem. Spartanie kontrolowali 250 tysięcy Helotów i 4 miliony Greków. System militarny, oparty na elitarności bycia żołnierzem, sprawiał, że liczba Spartan spadała coraz bardziej. Problemy demograficzne, mordowanie własnych dzieci, niedopuszczanie do grona pełnoprawnych żołnierzy niektórych rodaków (co tworzyło kolejne źródło niepokojów), sugerowało, że potrzebne są głębokie reformy i dopuszczenie (przynajmniej w ograniczonej formie) Helotów do rzemiosła żołnierskiego. Nie stało się to jednakże i w roku 371 armia spartańska została pokonana przez Teban pod Lukenami. Poległo wówczas 400 spośród 700 żyjących Spartan. Potęga Sparty została więc na zawsze rozbita. Wkroczenie armii tebańskiej do Peloponezu doprowadziło do powstania Helotów i odejścia Periojków od swoich dawnych sojuszników. Liga Peloponeska została rozwiązana i powstało kilka niezależnych państw kosztem terytorialnym Sparty.
Ciekawostki wojskowe rodem ze Sparty...
Oto mury Sparty
Po roku 800 Sparta nie posiadała już murów obronnych. Według jednego z historycznych źródeł spartański król Agesilaus, po tym, jak został zapytany gdzie są mury jego miasta, po prostu wskazał na współobywateli - uzbrojonych po zęby najpotężniejszych żołnierzy w Grecji - i odrzekł: Oto mury Sparty. Historycy sugerują jednak, że mury rozebrano na rozkaz Likurga, aby zwiększyć potrzebę reformy wojskowej w Sparcie. Na pytanie, czy rozsądnie byłoby zbudować mur otaczający miasto, Likurg odpowiedział: Miasto jest wtedy dobrze ufortyfikowane, które ma mur z mężczyzn zamiast cegły.
Tenże sam Agesilaus, przy pewnej okazji, spotykając się z wypowiedziami chwalącymi potężne mury jednego z miast, patrząc na nie rzekł: Cóż za piękne mieszkanie dla kobiet!
Kiedy ktoś zapytał Agesilausa, jak daleko rozciągają się granice Sparty, odpowiedział, wyciągając swoją włócznię: Tak daleko jak to może sięgnąć.
Z tarczą lub na tarczy
Niejedna osoba zapoznana jest z opinią Wróć z tarczą, albo na tarczy. W praktyce zdanie to było krótsze Z, lub na, które wypowiadały Spartanki do odchodzących na wojnę mężów lub synów. Zdanie to odnosiło się do ciężkiego i nieporęcznego hoplonu, który przegrywający bitwę żołnierze, myśląc o ucieczce, porzucali na polu walki. Brak tarczy tłumaczono więc jako oznakę tchórzostwa i ucieczki. Żadna kobieta nie mogła przyjąć do domu splamionego ucieczką tchórza (matka, żona). Nikt też nie chciał mieść z taką osobą nić do czynienia, a jego córki nie mogły znaleźć kandydatów na męża.
Żołnierz, który poległ w walce, spełniając swój obowiązek wobec ojczyzny, lub był ciężko ranny, był niesiony na tarczy do domu.
Zapytany, dlaczego powrót bez tarczy, a nie hełmu, był czynem niehonorowym, król Demaratos (510 - 491) odpowiedział: Ponieważ hełm [hoplici] zakładali dla własnej ochrony, ale tarczę [używali] dla dobra wszystkich.
Odpowiedź owa oddaje jak najbardziej sens falangi, w jakiej walczyli wszyscy Grecy. Tarcza chroniła nie tylko lewe ramię posiadacza, ale jednocześnie i prawe sąsiada. Falanga, aby móc spełnić swoją funkcję, musiała zachować spoistość. Żołnierze byli więc odpowiedzialni tak za siebie, jak i innych walczących.
Kilka zadań o Leonidasie i Termopilach
Imię Leonidas znaczy po grecku "lew" Termopile - ,,gorące wrota"
Mimo że we współczesnych przedstawieniach bitwy pod Termopilami Leonidas jest ukazany jako silny i muskularny mężczyzna w średnim wieku, w rzeczywistości miał wtedy sześćdziesiątkę. Pamiętajmy jednak, iż ponad wszelką wątpliwość można stwierdzić, że był on wykwalifikowanym generałem z dużym doświadczeniem.
Jako trzecie dziecko króla Anaksandridasa II Leonidas był ostatnim w kolejce do tronu. Z tego powodu poszedł do Agoge, spartańskiej szkoły publicznej, w której młodzi chłopcy szkolili się, aby stać się nieustraszonymi wojownikami. Pierworodni synowie rządzących rodzin nie musieli tam uczęszczać. To uczyniło Leonidasa jednym z niewielu królów spartańskich, którzy przeszli sławny, nieubłagany trening spartańskiej młodzieży.
Chociaż mit mówi nam o tym, że Leonidas udał się do Termopil tylko z 300 odważnymi żołnierzami, Spartanie przyprowadzili ze sobą także pomocnicze oddziały Periojków i grupkę Helotów, w sumie około 1200 ludzi. Na polu bitwy czekali na nich sprzymierzeńcy z innych greckich miast, a cała armia liczyła około 7000 greckich wojowników.
Kim było 300 hoplitów? Oczywistą odpowiedzią jest, że byli to najlepsi żołnierze - gwardia przyboczna władcy i elita armii. Ale nie tylko ten czynnik decydował o doborze żołnierzy, którzy ruszyli przeciwko Persom. Każdy mężczyzna miał bowiem w domu żyjącego syna. Mówi się, że oznaczało to, że wojownik miał kogoś, o kogo walczyć. Oznaczało to również, że szlachecka rodzina nie wymrze po zabiciu hoplity. Król Leonidas, który podobnie jak inni, którymi dowodził, miał w domu młodego syna. 300 wiedziało, że zginą - jak przepowiedziała wyrocznia i podpowiadał rozsądek - i odprawili wszystkie rytuały, jak gdyby poszli na zawody sportowe.
Kiedy zapytano Leonidasa, dlaczego przybył, by walczyć z tak wielką armią z tak małą liczbą ludzi odpowiedział: Jeśli liczą się liczby, cała Grecja nie może dorównać niewielkiej części tej armii, ale jeśli liczy się odwaga, ta liczba jest wystarczająca. Po ponownym zadaniu podobnego pytania odpowiedział: Mam mnóstwo, ponieważ wszyscy mają zostać zabici.
Gdy Leonidas wyruszył na bitwę z Persami, Gorgo, królowa Sparty zapytała go, co powinna zrobić. Poradził jej: Wyjdź za dobrego człowieka i urodź dobre dzieci.
Przed bitwą pod Termopilami król perski Kserksesem czekał z rozpoczęciem walki cztery dni. Wierzył, że Grecy pod dowództwem Leonidasa wycofają się przed jego wielką armią. Ponieważ król Spartan był zdeterminowany, by spowolnić postęp perski, nie wycofał się, a piątego dnia rozpoczęła się słynna bitwa, która trwała 3 dni.
Podczas bitwy pod Termopilami Kserksesa zaoferowałem Spartanom, by oszczędzili swe życie, jeśli oddadzą broń. Leonidas odpowiedział lakonicznie: Przyjdź i weź je (z Greki: Molon labe). Zdanie to stało się symbolem upartego oporu. Słowa wypowiedziane przez Leonidasa były również mottem 1 Korpusu Armijnego armii greckiej.
Mówi się, że Leonidas kazał swoim ludziom zjeść obfite śniadanie przed decydującym starciem, ponieważ swój następny posiłek mieli zjeść już... w Zaświatach.
Wbrew temu, co chce legenda, Leonidas nie było ostatnim zabitym obrońcą wąwozu. Po tym, jak Persowie ostatecznie wygrali bitwę, a pozostała tylna straż Greków została zabita (wielu z nich przez perskich łuczników, jak później dowodzą wykopaliska), dowódca wojsk greckich otrzymał szczególnie upokarzającą karę z rąk zwycięzców. Zanim to się jednak stało, o ciało Leonidasa walczyli zażarcie Grecy, aby chronić je przed profanacją. Po tym, jak opadł kurz i ucichł szczęk oręża, ciało króla Spartan zostało ścięte i ukrzyżowane. Było to sprzeczne ze zwyczajem Persów, którzy normalnie traktowali swoich poległych wrogów z honorem, ale król królów Kserkses czuł się szczególnie rozdrażniony po tygodniowym opóźnieniu i wyjątkowo upokarzającej bitwie, w której zginęły tysiące jego ludzi.
W bitwie pod Termopilami nie zginęło tylko 300 Spartan. Wraz z nimi polegli służący im heloci i periojkowie, związani, chcąc nie chcą, na śmierć i życie ze swoimi panami. Kiedy gońcy przybyli do Leonidasa z wieścią, że zbliża się oddział perski, który obchodzi ścieżką górską greckie pozycje i niebawem okrąży obrońców wąwozu, spartański król wydał rozkaz wycofania się wszystkich oddziałów greckich. Na rozkaz Leonidas na posterunku pozostało także 400 żołnierzy z Teb, którzy jednak nie chcieli doświadczyć zaszczytu chwalebnej śmierci na straconej pozycji, a spartański dowódca podejrzewał ich, że skrycie sprzyjają Persom. Dodatkowo na pagórku przed wejściem do wąwozu pozostało 700 hoplitów z miasta Tespie pod wodzą Demofilosa, którzy z własnej woli pozostali na niemal pewną śmierć. W ostatnim starciu polegli wszyscy Spartanie wraz z periojkami i helotami oraz Tespiejczycy. Większość Teban szybko złożyła broń, ocalają tym samym siebie. Król perski uznał ich za tchórzów i kazał wypalić na ich ciałach ,,znak królewski”.
Dwóch Spartan przeżyło bitwę. Jeden z nich, chory na oczy został odesłany na tyły. W Sparcie został uznany za tchórza, córki jego nie mogły znaleźć mężów, a on musiał ustępować miejsca każdemu kto tego zażądał. Nie mogąc znieść upokorzeń, powiesił się. Podobny los wyklętego spotkał Spartiatę, który został wysłany przez Leonidasa z misją do Tesalii. Chcąc odzyskać dobre imię, zginął w bitwie pod Platejami, wykazując się szaleńczą odwagą.
Jak wyglądał wojownik?
Spartańscy wojownicy byli znani z długich, kręconych włosów. Przed bitwą starannie je przeczesywali. Tchórzliwi żołnierze mieli połowę włosów i połowę brody golone.
Obywatel Sparty to człowiek o dobrej kondycji fizycznej, który zachował swoje umiejętności bojowe, wykazał się odwagą w walce, zapewnił produktywność swojego gospodarstwa, był żonaty i miał zdrowe dzieci. Spartańscy wojownicy mieli być silni i sprawni. Żołnierze stosowali surowe diety, ponieważ byli skoncentrowani na zachowaniu sprawności fizycznej, co było dla nich powodem do dumy i pozwoliło uniknąć kary fizycznych i wyśmiania. Co 10 dni młodzi mężczyźni musieli stać nago w miejscu publicznym, aby można było obejrzeć ich ciała. Ci, którzy nie spełniali standardów sprawności fizycznej, byli bici.
Czas pokoju
Spartanie nie zawsze walczyli czy myśleli o wojnie. W miesiącu zwanym Karnejos (odpowiadającemu okresowi sierpnia i początku września), Spartanie od wieków obchodzili uroczyście święto Apolla. Trwało ono dziewięć dni (od 7 do 15). W tym czasie mężczyźni unikali noszenia broni, walki i wojny.